Moja wrodzona kreatywność, szczera ciekawość i spory bagaż doświadczeń, wsparta na filarach całkiem niezłej porcji wiedzy zapewnia takie właśnie spojrzenie. Wspieram w poszukiwaniu, wypracowaniu i wdrażaniu nowych rozwiązań, dzięki którym organizacje wracają na drogę stabilnego rozwoju.

Czasem na biznesowym horyzoncie pojawia się zbrojona ściana, której nie można obejść, przeskoczyć czy podkopać. Bywa też tak, że jedyne co widać to słabnące się wyniki, a wszelkie pytania o powody pogarszającego się stanu pozostają bez odpowiedzi. Wreszcie zdarza się też tak, że ziarenko pomysłu zaczyna kiełkować i z mglistej idei wyłania się start-up, który potrzebuje sprawdzonych rozwiązań i ukierunkowania energii we właściwą stronę.

Im bardziej jesteśmy związani z tym, co robimy, tym trudniej dostrzec fakty i odpowiednio je zinterpretować, podważyć, negować. Poczucie, że wszystkiego już próbowano sprawia, że biznes przestaje dawać radość. W takich chwilach, spojrzenie z zewnątrz, bez emocji, bywa olśniewające.

W swojej pracy wykorzystuję różnorakie narzędzia. Niektóre nie są zbytnio skomplikowane, jak choćby macierz BCG. Inne wymagają nieco więcej zaangażowania, jak na przykład pogłębione analizy SWOT, Business Model Canvas czy moje autorskie narządzie do badania fluktuacji przychodów SFT. Bardzo rzadko, ale jedna czasem przydaje się kompleksowa analiza organizacji. Wtedy wytaczam najcięższe działa i korzystam z kwestionariusza badającego 7 kluczowych obszarów organizacji, a zwierającego 270 pytań.