1 miesiąc temu
Przywództwo to nie tylko charyzma i wielkie idee. To codzienna odpowiedzialność. Złamanie fundamentalnych zasad prowadzi do kryzysu, niezależnie od tego, czy mówimy o partii politycznej, firmie czy drużynie sportowej.

Kiedy lider zawodzi własne zasady. Case study: Szymon Hołownia

Szymon Hołownia – marszałek Sejmu i lider Polski 2050 – swoją wizytą w ONZ i zapowiedzią wycofania się z krajowej polityki uruchomił falę komentarzy, które można odczytać nie tylko w kluczu bieżących sporów, lecz także jako test jego przywództwa. Analizując jego ruchy w świetle fundamentalnych zasad liderowania, widać, że część z nich została złamana.
 
Zasada odpowiedzialności za zespół
Lider nie odchodzi w momencie kryzysu. Polska 2050 balansuje dziś na granicy politycznej widoczności, a odejście założyciela osłabia ugrupowanie i stawia pod znakiem zapytania jego przyszłość. Hołownia mówiąc o „opuszczeniu bagna”, zostawił ludzi, którzy ufali mu jako przewodnikowi. W efekcie partia musi walczyć nie tylko o poparcie społeczne, ale i o wewnętrzną tożsamość. Mało tego, z jego ust padło także stwierdzenie, że mówił swoim ludziom, że nie zawsze będzie liderem. Spoko – nie ma ludzi, których nie można zastąpić. O ile lepiej było najpierw ogarnąć temat zastępcy / następcy. Namaścić kogoś i wtedy ze spokojem ruszyć swoją drogą. Cóż. Wyszło, jak wyszło.
 
Zasada spójności wizji
Przywództwo wymaga konsekwencji: jeśli przez lata buduje się partię jako alternatywę dla starej sceny, trudno w kluczowym momencie ogłosić odejście, tłumacząc to osobistą misją. Hołownia odwołał się do prestiżu międzynarodowego, ale w oczach wyborców naruszył spójność przekazu. Wizja, która miała być długoterminowa, nagle okazała się osobistym projektem. Sam niestety też mam na swoim koncie niespójne zachowania i niestety zemściło się to na mnie w najgorszym momencie. Uniwersalna rada jest taka, że trzeba być konsekwentnym czytaj: decyzje powinny być rozważone w dłuższej perspektywie i dobrze jest przewidzieć różne scenariusze.
 
Zasada służby ponad ambicję
W literaturze przywództwa często podkreśla się, że „lider jest ostatni przy stole”. Najpierw dba o zespół, potem o własną karierę. Wyjazd Hołowni do ONZ wielu odebrało odwrotnie: jako ruch skoncentrowany na sobie. W polityce międzynarodowej może to być zaszczyt, ale w polityce krajowej wygląda jak ucieczka. No i znów wracamy do kwestii zastępcy / następcy. Wystarczyło to odpowiednio zaplanować i komunikować.
 
Zasada ciągłości przywództwa
Odpowiedzialny lider przygotowuje następców i plan sukcesji. W przypadku Polski 2050 decyzja Hołowni wywołała zaskoczenie i wewnętrzne spory. O przywództwo rywalizują Ryszard Petru czy Paulina Hennig-Kloska. Brak jasnej ścieżki sukcesji to błąd strategiczny, który może rozbić ugrupowanie od środka. Oczywiście, że można było inaczej.
 
Zasada budowania zaufania
Zaufanie rodzi się z przewidywalności i dotrzymywania zobowiązań. Dla wyborców i części współpracowników nagła zmiana planów Hołowni to sygnał, że polityk może opuścić projekt w dowolnym momencie. Jak dla mnie już to zrobił. Tego typu decyzje w młodych formacjach są szczególnie groźne, bo cała marka opiera się na jednym nazwisku. Doświadczyli już tego, Petru czy Kukiz.
 
Podsumowując
Case Study Hołowni jest pokazuje, że przywództwo to nie tylko charyzma i wielkie idee, ale codzienna odpowiedzialność za ludzi i projekt, który się stworzyło. Zasady takie jak odpowiedzialność, spójność wizji, służba, ciągłość i zaufanie są fundamentem. Złamanie ich prowadzi do kryzysu, niezależnie od tego, czy mówimy o partii politycznej, firmie czy drużynie sportowej.
 
PS. Ten materiał to nie manifest moich poglądów, a jedynie studium przypadku, które przyniosła scena polityczna.

Porozmawiajmy przy kawie

Zostaw swój numer!
Oddzwonię najpóźniej w kolejnym dniu
i porozmawiamy.

Możemy też
spotkać się on-line

Obowiązują: polityka prywatności
oraz regulamin

Marcin Kot zaprasza na kawę