
Pracujemy dla pieniędzy, ale odchodzimy od ludzi.
Rozpoczynając swoją karierę zawodową, przy wyborze pracy kierowałem się głównie wysokością wynagrodzenia. Podobnie jak wielu innych, myślałem o finansowym bezpieczeństwie – rachunki przecież same się nie opłacą. Na rozmowach kwalifikacyjnych dopytywałem o pensję i benefity, bo to one wydawały się najważniejsze na starcie. Pieniądze były motywacją, by wejść do danej firmy. Z czasem jednak zrozumiałem, że o wyjściu z firmy decydują już zupełnie inne czynniki. Gdy ja sam lub moi znajomi rozważaliśmy odejście z pracy, rzadko powodem była tylko wysokość pensji. Najczęściej na decyzję o rozstaniu z pracodawcą wpływali ludzie – atmosfera w zespole, relacje z przełożonym, kultura pracy na co dzień.
Według Instytutu Gallupa aż 41% pracowników na świecie odeszło z pracy z powodu złego szefa.
Nie jest to wyłącznie moje odczucie. Badania rynku pracy z ostatnich lat potwierdzają tę prawidłowość. Według Instytutu Gallupa aż 41% pracowników na świecie odeszło z pracy z powodu złego szefa. W Stanach Zjednoczonych podobnie. Szacunki mówią, że co drugi pracownik rzucił pracę, by uciec od niekompetentnego lub trudnego przełożonego. To ogromna liczba, której nie tłumaczą kwestie finansowe, lecz właśnie jakość zarządzania i relacji. Globalne badanie McKinsey z 2022 roku (obejmujące między innymi USA, Wielką Brytanię, Indie i inne kraje) wykazało, że głównym powodem odejść był brak możliwości rozwoju kariery, a na drugim miejscu dopiero niewystarczające zarobki.
W Indiach odsetek osób planujących rzucić pracę sięgał wręcz 66%, ale wbrew pozorom nie chodziło tylko o chęć wyższej płacy. Uczestnicy najczęściej wskazywali brak perspektyw awansu oraz “niezainteresowane, nieinspirujące” kierownictwo. Równie wymowne są wyniki ankiet pracowniczych z różnych branż. W 2023 roku na LinkedIn przeprowadzono sondaż, w którym 43% badanych przyznało, że odeszło z pracy z powodu toksycznej kultury organizacyjnej, a 41% z powodu braku możliwości rozwoju zawodowego. Dla porównania lepsza oferta finansowa skłoniła do odejścia 45% ankietowanych. Co trzeci respondent 32% wprost wskazał jako główny powód złego szefa.
Te liczby pokazują, że nawet atrakcyjna pensja nie utrzyma pracownika, jeśli w miejscu pracy brakuje zdrowej atmosfery i szacunku. Potwierdza to głośna analiza opublikowana przez MIT Sloan Management Review: „toksyczna kultura firm okazała się ponad dziesięciokrotnie silniejszym czynnikiem skłaniającym ludzi do odejścia niż wysokość wynagrodzenia”. Innymi słowy, zła atmosfera “wypycha” pracowników znacznie skuteczniej niż skusi ich podwyżka.
"Toksyczna kultura firm okazała się ponad dziesięciokrotnie silniejszym czynnikiem skłaniającym ludzi do odejścia niż wysokość wynagrodzenia”
Z własnego doświadczenia wiem, że pieniądze mogą przestać mieć znaczenie, gdy codzienność w pracy staje się nie do zniesienia. Pamiętam historię pewnej copywriterki, która opisała pracę w małej agencji marketingowej Uwielbiała swoją rolę i została nawet przekonana do pozostania podwyżką, ale wkrótce odkryła, że dodatkowe pieniądze były tylko plastrem na ranę
„Wynegocjowałam podwyżkę z nadzieją, że to zmniejszy presję,” wspomina, ale to niczego nie naprawiło. To był tylko tymczasowy opatrunek” W firmie panował chaos, toksyczna kultura pracy odbijała się na jej zdrowiu, pojawiły się u niej ataki lęku i bezsenność. Ostatecznie odeszła, by ratować swoje samopoczucie, a pracodawca stracił cennego pracownika, mimo że płacił już całkiem nieźle.
Podobne historie można mnożyć. Ilu z nas widziało świetnych specjalistów odchodzących z renomowanych, dobrze płacących korporacji tylko dlatego, że mieli dość napiętej atmosfery albo nie mogli dojść do porozumienia z przełożonym? Eksperci HR od dawna powtarzają, że “ludzie nie porzucają pracy, lecz szefów”. Okazuje się, że jest w tym głęboka prawda. Oczywiście godne zarobki pozostają ważne – wciąż to one przyciągają nas do ofert pracy na początku. Jednak, jeśli w miejscu pracy brakuje szacunku, zaufania i poczucia sensu, nawet najwyższa pensja w końcu przestanie trzymać nas na stanowisku. Jak trafnie ujęli to autorzy raportu McKinsey, dziś atrakcyjne wynagrodzenie “znacznie rzadziej niż przedtem powstrzymuje ludzi przed odejściem, jeśli ich lider jest nieczuły i nie daje inspiracji”.
Kluczowe stają się relacje międzyludzkie. To czy czujemy wsparcie przełożonego, czy w zespole panuje współpraca zamiast konfliktów, czy kultura firmy pozwala nam się rozwijać i być dumnym z tego, co robimy. Gdy tego brak, wcześniej czy później przychodzi moment, że mówimy “dość”, choćby w portfelu przybywało nam co miesiąc całkiem sporo.
Ja sam wyciągam z tego jedną lekcję. Sprawiać by współpraca w moich zespołach (albo moich klientów) nie była codzienną udręką z powodu traktowania przez szefa czy kolegów. Oczywiście zdarzają się trudne chwile pełne emocji i bluzgów (kto nie przeklina w robocie niech pierwszy rzuci kamień). Jednak tydzień powinien zakończyć się tak, żeby poniedziałkowy poranek nie zaczynał się od: „Noż kur… znów to samo”.